Mól książkowy, kto to taki? Czy spotkaliście się już z takim określeniem osoby?
Jeśli nie wiecie to posłuchajcie... Mól książkowy to ktoś kto bardzo lubi czytać książki i nigdy ich nie ma dosyć. Potrafi zrezygnować z innych zajęć i poświęca wiele godzin na czytanie.
O takich osobach mówi się, że są oczytane i mądre. Czy znacie kogoś takiego? Napewno tak!
Posłuchajcie teraz śmiesznego wierszyka o trochę innych molach książkowych.
Mole książkowe
W bibliotece w mojej szkole konferencję mają mole. Lecz nie te, co wełnę jedzą, ale te, co w książkach siedzą.
Co się za mądrzejsze mają, bo o świecie wciąż czytają. Górną półkę dziś zajęły i zebranie rozpoczęły.
– Proszę molej społeczności! Witam bardzo wszystkich gości! Dzisiaj – wszyscy o tym wiemy – „Książkę Roku” wybierzemy.
Setka moli przyleciała, podzielone zdania miała. Każdy inną książkę lubi, przeczytaniem jej się chlubi.
– Ja głosuję na bajeczki, nie znam lepszej tu książeczki. Inny woli kryminały, co je czytał miesiąc cały.
Baśnie! Wiersze! I powieści! Ten mól krzyczy. Tamten wrzeszczy. Zamieszanie się zrobiło, siedem moli się pobiło.
Wtem na obiad ktoś zadzwonił, bijatykę tym rozgonił. Gdy do stołu mole siadły, to... kucharską książkę zjadły.
Zastanówcie się teraz gdzie w tym wierszyku ukrył się humor?
Teraz pomyślcie które zdanie jest prawdą a które fałszem.
Od czytania bolą oczy i kręgosłup.
Wszystkie książki są nudne.
Z moli książkowych wszyscy się śmieją.
Zabawki są fajniejsze od książek.
Książki rozwijają wyobraźnię.
Od jutra w bibliotece będzie można kupić świeże banany.
Internet, komputer i telewizja doskonale zastępują czytanie książek.
Przed książeczką zawsze myjemy ręce.
Niektóre książki nie mają liter.
Na koniec poćwiczymy wymowę wyrazów z literką R, a pomoże nam w tym gra planszowa.