Dzień dobry,
dziś w Wielki Czwartek porozmawiamy o potrawach, które znajdą się na wielkanocnym stole i w wielkanocnym koszyczku.
Najpierw proponuję mały masaż:
PLACEK
Baba placek ugniatała, wyciskała, wałkowała [z wyczuciem ugniatamy boki dziecka, wodzimy dłońmi zwiniętymi w pięści po jego plecach w górę i w dół]
raz na prawo, raz na lewo
potem trochę w przód i w tył:
żeby placek dobry był. [masujemy plecy aż poczujemy ciepło]
Cicho... cicho... placek rośnie
w ciepłym piecu u babuni.
A gdy będzie upieczony,
każdy brzuszek zadowoli,
wyjmujemy i kroimy [kroimy brzegiem dłoni]
dla mamusi i tatusia i zjadamy mniam, mniam.
,,Wielkanocne pyszności”
W przedszkolu na każdym kroku widać było zbliżającą się Wielkanoc. W wazonach stały bazie, a obok – koszyczki z jajkami. Wszystkie zawieszone dekoracje też przypominały o świętach. Słońce każdego kolejnego dnia coraz mocniej świeciło. Ada, podobnie jak inne dzieci z jej grupy, nie mogła doczekać się świąt. Pani opowiadała o tradycjach wielkanocnych. – A może zrobimy sobie mazurka? I jeszcze babkę i szynkę. Nie może też zabraknąć chleba i jajek! – Ale jak my to wszystko sami zrobimy? – dopytywał Kamil. – To naprawdę dużo pracy. Widziałem, jak babcia piekła ciasto. Pani tajemniczo uśmiechnęła się do dzieci. – Tak naprawdę zrobimy dziś te wszystkie smakołyki, ale one nie będą nadawały się do jedzenia. Wykonamy je z masy solnej, potem wypieczemy i pomalujemy. A na koniec urządzimy kącik wielkanocny. – Ale fajny pomysł – zawołał Kamil. Ada zrobiła wielką babę wielkanocną, a Kamil – szyneczkę. Inne dzieci też starały się jak mogły. Po pomalowaniu i ułożeniu na stoliczku wszystkie „smakołyki” wyglądały jak prawdziwe, zwłaszcza baba z lukrem. Po podwieczorku do sali średniaków przyszły w odwiedziny starszaki. – Ale macie tu pyszniutkie pyszności! – oblizując się, zawołał Maciek i wyciągnął rękę po babę. W ostatniej chwili przed zjedzeniem powstrzymał go Olek. – Dlaczego nie mogę się poczęstować? Trzeba jeść szybko, póki świeże. Potem już nie będą takie dobre. – Maciek, przyjrzyj się uważniej tym smakołykom. Przecież one są z masy solnej. Jeszcze mógłbyś sobie przez nie połamać zęby. Najlepiej poczekaj na prawdziwy wielkanocny stół i prawdziwe pyszności. Maciek przytaknął głową, ale i tak ukradkiem – kiedy nikt nie patrzył – powąchał babkę. Skrzywił się, zawiedziony, i rad nierad postanowił jednak poczekać na święta.
Porozmawiajmy z dzieckiem nt. przeczytanego tekstu:
Pytania pomocnicze
− Z czego dzieci wykonały smakołyki do koszyka wielkanocnego?
− Dlaczego Olek powstrzymał Maćka przed skosztowaniem babki z kącika wielkanocnego?
− O jakich tradycjach wielkanocnych była mowa w opowiadaniu?
− Jakie smakołyki z wielkanocnego stołu lubisz najbardziej?
Pozmawiajmy z dzieckiem o tym, jakie potrawy postawimy na wielkanocnym stole w naszym domu.
A teraz zapraszam do wykonania smakołyków z masy solnej:
Składniki na masę solną
Przepis na masę solną
A jak ma wyglądać koszyczek wielkanocny, co do niego włożymy? Obejrzyjcie film.
I na koniec trochę ruchu.
Ćwiczenia metodą Weroniki Sherborne – partnerem może być rodzeństwo lub rodzic
- Siad w parach plecami do siebie - najpierw delikatne ocieranie się, przytulanie, "wyczuwanie" plecami partnera, potem - pchanie partnera plecami (poznawanie własnej siły)
- Huśtawka - jedno dziecko leży na kocu, pozostali trzymają krawędź koca i usiłują huśtać. W parach trzymanie się za ręce - wspólne siadanie na podłodze i wstawanie równocześnie z trzymaniem się za przeguby.
- Paczka - dziecko siedzi skulone w kłębek, a współćwiczący próbuje "rozwiązać paczkę", ciągnąć za nogi i ręce
- Worek - dziecko leży na brzuchu lub plecach a dorosły próbuje przewrócić go na drugą stronę
Miłego dnia !
"Powiedz mi, a zapomnę.
Pokaż mi, a zapamiętam.
Pozwól mi zrobić, a zrozumiem"
00-132 Warszawa
ul. Grzybowska 12/14 A