Dzień dobry
Widzę, że chyba nam się poprawia pogoda. Więc zabieram wszystkie dzieci i rodziców na spacer po uliczkach Torunia szlakiem toruńskich pomników.
Przed wejściem do ratusza jak już wiecie stoi dumnie Mikołaj Kopernik, chluba miasta i największa duma. Przy nim napis, który głosi „ Mikołaj Kopernik, torunianin, który kazał Słońcu zatrzymać się, a Ziemi ruszyć”
Zobaczcie jaką ma ładną fryzurę. Jak myślicie, co chce pokazać wskazującym palcem?
Ciekawe jak na małego Mikołaja mówiła jego mama? Mikołajku, Mikusiu zapraszam na obiad.;)
Idźmy dalej...
Widzicie tą piękną damę? To sprzedawczyni pierników.
Rzeźba ta ma upamiętniać największą toruńską piernikarkę.
Widzicie jak dostojnie idzie?. A ten mały piesek co ciągnie ją za sukienkę to uliczny gagatek. Na pewno liczy na pierniczkową przekąskę.
Teraz trochę pomaszerujemy.
Raz i dwa, raz i dwa,
pewna pani miała psa,
trzy i cztery, trzy i cztery,
pies ten dziwne miał maniery.
Pięć i sześć, pięć i sześć,
wcale lodów nie chciał jeść.
Siedem, osiem, siedem, osiem,
wciąż o kości tylko prosił.
Dziewięć, dziesięć, dziewięć, dziesięć,
kto z was kości mu przyniesie?
Może ja, a może Ty?
Licz od nowa raz, dwa, trzy.
A gdzie my przymaszerowaliśmy? do Krakowa?
Nie, nie, nie, ten potwór to nie smok wawelski tylko smok toruński, który według legendy potrafi latać i pływać. Miał 2 metry długości, głowę i tułów ciemnoszare, ogon jasnobrązowy i błyszczący
Kiedyś pojawił się w pobliżu Strugi Toruńskiej w rejonie Przedzamcza i odleciał w stronę ruin zamku krzyżackiego i nikt go już więcej nie zobaczył, więc nie ma co się bać. Mi się nawet podoba, a wam?
Gotowi do marszu?
No to zaczynamy.
Raz i dwa, raz i dwa,
pewna pani miała psa,
trzy i cztery, trzy i cztery,
pies ten dziwne miał maniery……..
Stop. Przystanek „ Filusiowo”
Filuś to rzeźba pieska poświęcona pamięci mieszkającego przed laty w Toruniu pana Zbigniewa Lengrena, autora książki o prof. Filutku i jego psie Filusiu.
Wiecie, że dotknięcie pieska za ucho przynosi szczęście?, ogona – miłość a pogłaskanie melonika przyniesie szczęście podczas ważnych egzaminów.
Nawet deszcz nie przeszkadza czekać Filusiowi z melonikiem i parasolem na powrót swego pana.
A widzicie tam dalej, czy to kucyk czy osiołek?
Kto powiedział osiołek ten miał rację.
Wcześniej osiołek wykonany był cały z drewna i podobno sadzano na nich niemądrych żołnierzy. To taki karny osiołek. Niektórzy mówią, że w nocy ożywa i biegnie nad Wisłę poskubać świeżej trawki. Uwierzycie w to?
Jeśli przejdziemy jeszcze kilkanaście metrów to zobaczymy przekupkę za złotym jajem. Jak żywa po prostu. Pod pachą trzyma gęś, ma też koszyk, z którego wysypują się jajka, a u stóp – wagę.
A to dzieci z pobliskiego przedszkola. Przyszły sprawdzić czy nie potłukła jajek. Sprawdźmy wiec i my ile ich ma. Liczymy, jedno….
Idźmy dalej, żeby nie podziobała nas jej gęś;)
To już ostatni przystanek
Pomnik Flisaka. Jak głosi legenda, młody flisak grą na skrzypcach wyprowadził z miasta żaby. Zwierzęta zagrażały miastu przez klątwę rzuconą przez złą czarownicę.
Jak sądzicie, czy został przez to bohaterem jak superman?
W Toruniu jest więcej pomników, ale czas wracać na podwieczorek. I nie na słodkie pierniczki tylko na zdrowe owoce.
Jeśli macie w domu plastelinę, albo inną masę plastyczną to pobawcie się w rzeźbiarza i ulepcie własne dzieło odpowiednio je nazywając.
Miłej zabawy!
"Powiedz mi, a zapomnę.
Pokaż mi, a zapamiętam.
Pozwól mi zrobić, a zrozumiem"
00-132 Warszawa
ul. Grzybowska 12/14 A